Podręcznik Wojciecha Roszkowskiego do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość od kilku tygodni jest na ustach całej Polski. Opozycja krytykuje treść książki, choć wielu z tych, którzy krzyczą najgłośniej, nawet nie miało jej w ręce. Okazuje się jednak, że osoby, które ją przeczytały mają inne zdanie, a sam podręcznik zdobywa mnóstwo pozytywnych opinii na platformach sprzedażowych. Autor książki nie kryje radości z tego faktu.

– Poniedziałek zaczynam od przeglądu Państwa opinii czytelniczych na Allegro. Widać, że warto książkę poznać i dyskutować, bo jest i o czym… Bardzo dziękuję za przychylność z jaką przyjmujecie podręcznik czytając go! – napisał na Twitterze, najgoręcej komentowany polski autor ostatnich tygodni.

Poniedziałek zaczynam od przeglądu Państwa opinii czytelniczych na Allegro. Widać, że warto książkę poznać i dyskutować, bo jest i o czym…
Bardzo dziękuję za przychylność z jaką przyjmujecie podręcznik czytając go! https://t.co/24NhQLSXq9 pic.twitter.com/ARo2OdlUNw

— Wojciech Roszkowski (@W_Roszkowski) September 5, 2022

I faktycznie, kiedy wejdziemy na wspomniany przez profesora serwis sprzedażowy, widzimy, że opinie osób, które zakupiły książkę są w znakomitej większości pozytywne. Oczywiście nie brakuje również słów krytyki, ale proporcje mówią same za siebie. Niespełna jeden na pięciu oceniających zakupioną książkę ocenia ją negatywnie. Ponad 500 osób, które kupiło podręcznik za pomocą platformy oceniło ją na maksymalną liczbę gwiazdek. Wskaźnik 5:1 robi wrażenie. Nie brakuje też ciepłych komentarzy, których również jest dużo więcej niż negatywnych.

Wśród głosów krytyki, które spadają na profesora Roszkowskiego, jednym z najczęściej pojawiających się jest ten o “nieznajomość współczesnych realiów”. Jednak i pod tym względem profesor zbija argumenty swoich oponentów. Na szczególną uwagę zasługuje aktywność profesora w internecie. Założone przez niego w drugiej połowie sierpnia konto na Twitterze w ekspresowym tempie zgromadziło ponad 8 tysięcy obserwujących. To bardzo duża liczba, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę konto naukowca. Co więcej, profesor prowadzi je z wyczuciem i nawet jeżeli technicznie pomaga mu w tym ktoś młodszy, to widać, że jego wpisy są autentyczne i raczej nie można mieć wątpliwości, co do ich faktycznego autorstwa.

Jedno już teraz możemy stwierdzić z całą pewnością. Opozycja, rozpętując histerię wokół podręcznika, po raz kolejny strzeliła sobie w stopę. Książka, która według “totalnych” powinna trafić na śmietnik, stała się bestsellerem, po który sięgają nawet ci, którzy w innych okolicznościach, raczej nie mieliby okazji jej przeczytać, a jej treść dociera do coraz szerszej liczby osób.