Na Teneryfie zanotowano pierwszy przypadek koronawirusa. Około tysiąca turystów poddano kwarantannie w jednym z hoteli.
Turysta z Włoch przybył na Teneryfę na tydzień razem ze swoją żoną. Wczoraj poczuł się źle i udał się do prywatnej kliniki w Adeje. Tam lekarze stwierdzili, że złapał koronawirusa. Prezydent Wysp Kanaryjskich Angel Victor Torres potwierdził tą informację i dodał, że pacjent został poddany kwarantannie, a następne testy będą wykonane, zgodnie z hiszpańskim protokołem, w Narodowym Centrum Mikrobiologii w Madrycie.
Turysta z Włoch zatrzymał się w hotelu H10 Costa Adeje Palace. W związku z wykryciem u niego koronawirusa władze zadecydowały, że pozostali goście tego hotelu – około 1000 osób – także zostaną poddani kwarantannie. Według lokalnych mediów budynku pilnuje policja która dba o to, żeby żaden z potencjalnie zarażonych nie wymknął się z niego.
To trzeci przypadek koronawirusa zdiagnozowany w Hiszpanii. W związku z wybuchem epidemii we Włoszech coraz częściej słychać głosy domagające się tymczasowego zamknięcia granic w strefie Schengen, ale na razie nic nie wskazuje żeby UE miała się na to zdecydować.